Pokój nr 5, należący do : Haruko Shirayuri

Pokój Haruko

Dziewczyna tachała swoje walizki po schodach. Co jakiś czas wymsnęło jej się jakieś przekleństwo, aż w końcu dotarła pod drzwi pokoju numer pięć.
- O wiele bardziej wolałabym pokój dziewięć, czy osiem. Magiczna, lub szczęśliwa liczba. - Westchnęła i zaczęła szukać po kieszeniach klucza. Po chwili wyjęła go z tylnej kieszeni jego spodni. Zdążyła już do niego przyczepić breloczki. Czerwona chmura, yin&yang oraz biała lilia świetnie się prezentowały. Uśmiechnęła się do siebie, włożyła klucz do zamka i go przekręciła. Drzwi same się otworzyły. Ściany miały odcień fioletu. Zdobiły je namalowane na biało japońskie słowa. Dziewczyna doczytała się tam swojego ulubionego. Heiwa. Prezentował się on najlepiej i był największy.
- To mi pasuje. - Granatowe oczy błysnęły wesoło.
Podeszła bliżej okien. Był za nimi ładny widok. Podbiegła do walizki i wyjęła z niej jakiś przedmiot, który wesoło dzwonił. Były to charakterystyczne dzwonki, które można kupić nad morzem. Przyczepia się je do żyrandola i są do nich doczepione delfiny. Tylko tutaj, zamiast delifnów, były Yin&Yang, a po środku lilia, a w lilii czerwona chmura. Przymocowała to do żyrandola. Opadła na łóżko.

Dziewczyna nie mogła usiedzieć na miejscu. Siedziała na łóżku, nerwowo tupiąc nogami, niczym metronom. Wyszła z pokoju, udając się do łazienki.